FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna
->
Wasza Twórczość
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
JBT
----------------
Próby
Sprawy bieżące
Terminy występów
JBT Junior
Scenariusze
Historia twórczości
Warsztat
Pomysły, opinie, skargi, zażalenia
Pytania i dyskusje
Filozofia
Roczniki
Przedstawienia
Propozycje
Wystawiane
Religia
----------------
Niebieska Linia Modlitwy
Modlitwa
Świadectwa
Lektura
Nabożeństwa i spotkania
W wolnym czasie
----------------
Wasza Twórczość
Hobby
Nie przegap!
Imprezy
Linki
Bractwo rycerskie
Offtopic
----------------
Zupełna swawolka
Sprawy administracyjne
----------------
Co zmienić w forum?
Informacje dla użytkowników!
Archiwum X
----------------
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Ola
Wysłany: Sob 21:19, 23 Lut 2008
Temat postu:
Ale ja głupiutka
dopiero przy końcu skumalam, że to o JBT'cie
zatrzymalam się przy srodku i pomyślałam, że to historyjka przypomina mi 'bajkę' o chmorce i wydmie... nie wiem czy ktoś kojarzy, ale przeczytałam ją w książeczce wydanej przez Salezjan, i dopiero jak doczytałam to się skumałam
Ania
Wysłany: Pią 21:15, 22 Lut 2008
Temat postu:
Ciekawe co skłoniło Pana do napisania tego...
Łatwo się czyta między wersami
p.Maja
Wysłany: Wto 15:59, 19 Lut 2008
Temat postu:
Czyta, czyta, tylko się nie ujawnia, jak jeszcze parę osób na tym forum...A co do bajki...hm... daj Bóg, żeby tym nad ogniem czuwającym podpałki nie zabrakło, bo same dobr chęci,płucka i gałęzie mogą nie wystarczeć...I o tą podpałkę dla nas proszę.
marlena_mari
Wysłany: Pon 20:37, 18 Lut 2008
Temat postu:
...
Stelluś
Wysłany: Pon 19:19, 18 Lut 2008
Temat postu:
chodziło mi tylko o długie odpowiedzi i to że się nie chce czytać ale czasem po prostu trzeba się rozpisać
p.Marek
Wysłany: Pon 9:32, 18 Lut 2008
Temat postu:
A szkoda. To znaczy, że moich długich tekstów nikt nie czyta chlip chlip
Stelluś
Wysłany: Pią 18:00, 15 Lut 2008
Temat postu:
tak mi się ta bajka z JBT'em skojarzyła, wspomnienia orzyły, pamiętam ile ludzi było jak ja przyszłam, teraz jest troche mniej ale i tak jest fajnie, choć brakuje tych którzy juz odeszli, ale to była ich decyzja i mam nadzieje, że kiedyś wrócą... nie będę siuę rozpisywać, bo nikomu pewnie nie chce się czytać tak długiego tekstu
p.Marek
Wysłany: Pią 15:42, 15 Lut 2008
Temat postu: Bajka o ogniu
Gdzieś w środku Wielkiej niedostępnej dżungli pewne plemię odkryło niesamowity ŻAR.Na początku ludzie dżungli kiedy ujrzeli, że wgęstwinie coś świeci, z wielkim stracem przez wile dni próbowali oswoić to miejsce. Kiedy w końcu dwójka odważnych współplemieńców zbliżyła się do ogników żaru poczuli niesamowite ciepło, tóre promieniało aż do serc. właściwie był jeszcze jeden odważny człowiek lasu ale on odszedł, nie chcąc dzielić ciepła z dwójką, która odtąd trwała przy żarze. W tym cieple było coś nadzwyczajnego im dłużej się prebywało blisko tym więcej się go chciało. Dwójka wytrwalców ciesząc się żarem postanowiła dokładać gałęzi. Ogień coraz bardziej rósł już cała okolica a nawet za dżunglą widziała ogień i czerpała z jego ciepła. Płomień nawet unosił się w górę na znak tego, że Ten Który Mieszka Wysoko jest zadowolony. Wszystko co dobre ma często swój szybki koniec. Gałęzie które dokładano do ogniska na skutek ciepła płynącego z cudownego ognia ożyły, a od nich wszystkie gałęzie świata. Kraina gałęzi rozoczęła Święto Rozmów. Raz na sto tysiąc lat takie świeto w krainie gałęzi ma racje bytu. Niestety po tym Święcie wiele gałęzi zbntowało się postanowiło wprowadzić rewolucję i bronić się przed wrzyceniem w Ogień. Niewiadomo czy powodem była niechęć pzred Służą zniszczenia czy buntem przeciwko tym którzy wrzucali w Płomień. Nic niestety nie mozna było poradzić. Płomień Radości coraz bardziej malał, nawet do tego stopnia, że już zastanawiano sięw dżungli poza nią czy przypadkiem Cudowny Ogień nie zniknie. Kiedy znowu został już tylko żar pojawił się oddzial gałęzi chcących służyć Płomieniowi i postanowiły zostać niektóre nawet przyprowadziły ze obą nowe. Ci którzy doglądali Ognia początkowo bardzo posmutnieli, na całe szczęscie żar bijący z ogniska osuszył płynące łzy, a radość spotkania gałęzi służby przykryła wspomnienia smutku. Doglądający Ognia na nowo rozniecali płomień tym razem jednak z wiekszą oszczędnością. Historia nie kończy się ona trwa.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin