Pies Marleny :P

marlena_mari

no własnie - celne pytanie - też się nad tym zastanawiam...

BoBi

Trochę ostatnio pisze to chyba jest nałóg Wesoly

A co do psa to myślę że większy i silniejszy pies może obronić słabszego taka wzajemna pomoc

Stelluś

no to wtedy chyba to możemy nazwać psią samopomocą Wesoly

BoBi

coś w tym stylu

p.Maja · Gość

Do obrony proponuję zatrudnić moje koty,na pewno by się zgodziły Gwizdze..

Tylko nie wiem,czy cała akcja nie zakończyła by się totalnym Kongiem, bo one z gatunku walecznych.Ale jeśli Willly nie ma nic przeciwko, to służę Wesoly

marlena_mari

No to co robimy przedstawienie: "Dolina Kongo - raj na ziemi - atak wściekłych kotów kontra predator Willy" Wesoly

p.Marek

PROWOKUJCIE, PROWOKUJCIE

marlena_mari

hahaha...

To co kiedy? Pytac sie Williego czy podpisuje kontrakt?

p.Maja · Gość

Moje koty już wstępnie wyraziły zgodę!

marlena_mari

hehehe... willy ma warunek - tona psich ciasteczek

p.Marek

Są one chociaż z galaretką w środku to mogę mu pomóc.

marlena_mari

niee.. ale maja kształt takich małych kości:D

p.Maja · Gość

Zrobi się,damy radę! Gorzej z kotami, bo zamówiły 100 młodych,słodziódkich myszek, koniecznie żywych,bo trzeba się z nimi pobawić przed konsumcją, żeby skruszały....Hiuston mamy problem Wesoly

p.Marek

No jeśli bym obciął nasady kosteczek, to może się skuszę.

marlena_mari

o fuj... myszki? może damy im coś do picia to sobie wyobrażą że je widzą - nie mówiły że nie maja byc białe

?