Teatr Cieni "Syn Marnotrawny"

Maja Falkiewicz · Wysłany: Nie 12:55, 29 Mar 2009 Temat postu: Teatr Cieni "Syn Marnotrawny"

Witam!Widzimy się 2 kwietnia (czwartek) o godz. 8.30 pod WCK-iem.Przypominam o ZGODACH.Występ mamy o godz.10,koniec mniej więcej o 10.30.Także po występie ZACHĘCAM do powrotu do szkół i dalszej edukacji, szczególnie te osoby, które mają jeszcze słabe oceny z jakiś przedmiotów.Nie chciałabym, aby występy z JBT-em były powodem do urywania się z lekcji i dalszej całodziennej, radosnej wyprawy w miasto,którekolwiek bądź (w końcu Małe Trójmiasto Kaszubskie;))lub leżakowania w domu.Pozdrawiam Wesoly

Stelluś

zbiórka jednak o 8 Uwaga

to do zobaczonka jutro Wesoly

Maja Falkiewicz

Witam! Dziekuję za dzisiejszy występ i przygotowanie do niego, szczególnie za uwieńczoną sukcesem walkę z dość niepokorną drabiną Mruga

.Z tego co się orientuję to był chyba pierwszy od początku JBT występ, gdy nie było problemu ze zgodami Wesoly

.Cieszę, się że nasz występ się spodobał, bądź co bądź bardzo wymagającej widowni. Wiem, że gdybyście nie postarały się to by bez żenady nas zjedli, i nawet puszczony wcześniej film z Kalwarii by nam nie pomógł.Sorry, że się przez chwilę ukazało moje gorsze-gimnazjalne oblicze,ale dostaje szału jak widzę, że ktoś z powodu, zresztą wolę nie wnikać jakiego powodu i nie chce obrażać, próbuje zawalić ciężką pracę CAŁEJ Grupy. Jeszcze raz dzięki Edyta za materiał, Seba za pomoc,Tomek za film i dzięki Wera za tekst, a całej Grupie za pracę. Pozdrawiam Wesoly

Maja Falkiewicz

Treść maila od p.Izy (katechetki i opiekunki naszej widowni) do p.Marka, po naszym występie w WCK-u:
"Marku
Nie da się opisać - wiesz sam, że słowa nie oddają.
Były to moje pierwsze rekolekcje w takim kształcie (kiedyś jeszcz jako
w-fistka współpracowałam jedynie..)
To co przedstawiła Twoja młodzież było SUPER - naprawdę nie musisz się
krygować Wesoly

Bez potknięć, czytelnie w treści i formie - świetnie dobrana
muzyka !!!
Nasi byli byli mile zaskoczeni - nie mieli podobnych doświadczeń. Na pewno to zapamiętają.
Przed przedstawieniem obejżeliśmy Misterników (stacje X - XIV) - prawie
nikt z Naszych nie widział.
Ciemna sala WCK-u to zdecydowanie lepiej niż sala w szkole. Przeżywali,
niektórzy (głównie najmłodsi) aż za bardzo (bałam się o ich kondycję),
podśpiewywali co niektórzy ..........
Dziękuję Ci serdecznie - dzięki Wam też zdobyłam "kilka punktów" u
dzieci i dyrekcji:)"
No i o to chodziło! Wesoly