Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

PASTERZ
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Scenariusze / Propozycje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:08, 02 Lut 2009    Temat postu: PASTERZ

Witam!Nadmiar feryjnego czasu jakoś źle na mnie wpływa ( sensie, że zaczynam "uprawiać radosną twórczość").Właśnie siedzę nad scenariuszen "Pasterza" w/g "Zranionego Pasterza" D.Ange,oj wieje hard corem...Efekty do poczytania wkrótce.Pozdrawiam Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Pon 22:34, 02 Lut 2009    Temat postu:

Oj wieje wieje...Dobrze, że mam słuchawki na uszach, bo by mi przewiało Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:17, 12 Lut 2009    Temat postu:

Witam!Tak dla zapoznania przesyłam Wam I Scenę, będzie ich trzy.Miłej lektury.Pozdrawiam Wesoly
„PASTERZ”
Na podstawie „Zranionego Pasterza” Daniel'a Ange
opracowanie Maja Falkiewicz
SCENA I

LIST
Człowiek (Emmanuel)siedzi przy komputerze i pisze mail'a do przyjaciela
Człowiek
-Cześć! Pozwól, że opowiem Ci o tym co się stało w moim życiu, od naszego ostatniego spotkania. Niesamowite rzeczy! Gdybyś mnie zobaczył, to byś mnie nie poznał. Zero, za które się uważałem, zaczyna od zera: startuję do zupełnie nowego życia! Wybacz, że nie będę się streszczał, ale w tej historii liczy się każdy szczegół. Tydzień temu chodziłem w ulewnym deszczu. Przemoknięty do suchej nitki dotarłem o zmroku do Zgliszcz. Zabiegani przechodnie nie mieli dla mnie żadnego spojrzenia, żadnego uśmiechu...

POCZĄTEK/KAFEJKA
Człowiek
-Nic.Powietrze na zewątrz
Pali me oczy.
Wyrwę je
I pozbędę się tego piekącego bólu.

Dziewczyna I
-Wszystko jest mgliste i przyprawia o zawroty głowy. Skóra nabrzmiewa i nie ma już różnicy między częściami ciała. Wdzierający się odgłos groźby, drwiące monotonne głosy. To jest strach i urok bycia pochłoniętym.

Dziewczyna II
-Oszukancze uśmiechy,niewobrażalne cierpienia ponoszą Ci, którzy ledwo są zdolni do trwania.

Gracz
-Ja nie wyjdę, to ty musisz wejść do mnie. Gdzie, wewnątrz czaszki, mogę stworzyć świat – konkurencje realnego.

WYJŚCIE Z KAFEJKI

Emmanuel
Nie mogę uwierzyć, że tak się dzieje, nie mogę uwierzyć, że wszyscy ludzie obwąchują się nawzajem
I wycofują się
Z wyszczerzonymi zębami
Ze zjeżonymi włosami, warczą tutaj
W zaszlachtowanym wietrze.

SEN

Cień
Pogrążony we śnie, owiń nim swe ciało jak rękawiczką. Jesteś teraz wolny od przestrzeni i czasu. Wolny, by rozpłynąć się w nieprzerwanym potoku lata.
Władcy mają swe przebrania i znają tajemne wejścia. Zdradzają się jednak drobiazgami. Zbyt jasny błysk w oku. Nieodpowiedni gest. Zbyt długie i nadto ciekawe spojrzenie.

Emmanuel
Przemówił do mnie. Wystraszył mnie swym śmiechem. Wziął mnie za rękę i wprowadził poza ciszę w zimny szept Dzwonów.

AC DC “Hell's bells”

Dziewczyna II
Miasto żarte przez raka
Jesień miejska
Smutek lata
Autostrady starego miasta
Duchy w samochodach
Elektryczne cienie

Emmanuel zrywa słuchawki I odrzuca je daleko od siebie
Słyszę Go! Słyszę Go! Jego głos wart tyle, co wszystkie dzwony świata.

Pasterz
Nareszcie!...Nareszcie!

Emmanuel
-Dlaczego mnie szukasz?

Pasterz
Ależ wiało tej nocy!

Pasterz kładzie rękę na ramieniu Emmanuela, który poróbuje się poderwać.W świete pochodni widać jakąś postać.

Emmanuel
Nie! Nie! Nie chcę się starzeć,ani umierać. Ale tak jak On, uśmiechać się. Tak jak On, który wygląda tak młodo,tak bardzo młodo! Z każdym dniem młodszy. Młody na zawsze, na zawsze...Młody jak miłość. Młody jak dzień...Często widziałem Go z daleka, na rozstajach dróg, gdy miałem zdecydować w którym kierunku mam iść. Chciał iść ze mną czy miał zamiar mnie wyprzedzić? Bałem się, żeby mn ie nie dogonił. A jednak, to dziwne, im bardziej starałem się o nim zapomnieć, tym wiekszą miałem ochotę, by Go znowu zobaczyć. Ot, tak, po prostu, żeby sobie trochę porozmawiać, gdy nie otwierały się przede mną żadne drzwi i nic nie pomagało udawanie. Mówiłem sobie wtedy: “Z pewnością łatwiej jest dołować się we dwóch”.
Coś mi w Nim umykało. Ze wszystkich stron okrywał Go jakby płaszcz niewinności, była to jednak bolesna niewinność. Skąd poochodził? Wyobrażałem sobie jakiś tajemniczy kraj, rodzaj pustyni.
Czułem, że chodzi mu nie tyle o to, żeby mnie poprowadzić, ile o to, żeby trochę ze mną pobyć. Ale wtedy powiedzialem sobie: “Chce mną zawładnąć!”. Czy kochać, to nie znaczy być zależnym? A poza tym, jeśli się zgodzę, to czy uda mi się Go kiedykolwiek pozbyć? Po co miesza się do moich spraw?
Odbiło Ci?

Pasterz
Dlaczego?DLACZEGO? Mogę cię wyleczyć.

Emmanuel
Za kogo Ty mnie masz?! Za żebraka? Myślisz, że jest mi źle?! Sam się wyciągnę! Dzięki!

Pasterz
Boli mnie, gdy widzę, jak bardzo jesteś poraniony. A twoje oczy wiecznie zgaszone... Chciałbym, żeby był zawsze pełne słońca!

Emmanuel (w podkoszulce “Born to loose”)
Moje Słońce umarło!

Pasterz
A zmarszki na czole, zdajesz sobie sprawę z tego, że je masz? Tak szybko! Twoje serce musi mieć gdzieś szramy. Twarz jest odbiciem serca. Masz tyle lat co twoje serce. Wskazuje na podkoszulek) – To nie prawda! Nie urodziłeś sie, żeby przegrać! Urodziłes się po to, aby żyć, ŻYĆ!

EMMANUEL
Co to znaczy żyć?

Pasterz
Być pijanym miłością.

Emmanuel
To czego chcę, to miłość bez przepaści...

Pasterz
Znam szczęście, które nie gaśnie po sobotnim wieczorze.

Emmanuel
To niemożliwe!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wera
Działacz



Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Nie 20:34, 15 Lut 2009    Temat postu:

nie kumam sensu większości...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:00, 15 Lut 2009    Temat postu:

Nie dobrze Smutny ,może dlatego że dodałam też poezję Morrisona. Dobrze, że piszesz, postaram się posiedzieć nad przejżystością tekstu. Nie chcę uprawiać sztuki dla sztuki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Nie 23:43, 15 Lut 2009    Temat postu:

A ja kumam, ale to jest głęboka woda jak na scenę...Chyba zbyt głęboka - no chyba,że ma pani już jakąś wizję Wesoly Bo od kiedy to JBT na łatwiznę idzie Jezyk

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:59, 16 Lut 2009    Temat postu:

Witam!Cieszę się Wesoly .Wizję już mam i tak jakoś bardzo mi pasuje u nas pod kościół i do Jana.Wiem, że tekst nie łatwy,ale jak już nam udało się przebrnąć przez "Klątwę" i "Lustro", to i to damy radę.W każdym bądź razie kończy się optymistycznie Pozdrawiam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 9:57, 21 Lut 2009    Temat postu:

Witam!Biorac pod uwagę, że nie wiem jak długo, ale nie będzie mnie na sobotnich próbach Crying or Very sad , mam prośbę-wydrukujcie I scenę i przynieście teksty dziś na próbę, chcę krótko wyjaśnić "co poeta miał na myśli".Pozdrawiam Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Sob 22:03, 28 Lut 2009    Temat postu:

Co do muzyki w przedstawieniu, to póki co proponuję coś zespołu Therion, do tego muza z Wiedźmina - muzyka Adama Skorupy jak i innych. Jak znajdę coś jeszcze, to dopiszę Wesoly

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mufafa dnia Sob 22:11, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:59, 01 Mar 2009    Temat postu:

Witam!Pierwszych raczej nie wsadzimy, bo chyba ciut satanizują, jakiś czas temu wyrzuciłam ich płyty (nie podobają mi się te magiczne symbole na okładkach płyt i imiona na nich występujace) co do muzyki z Wiedźmina, już mi sie trochę ograła, bo służyła jao podkład do Scrooga w gim,MAM muzyka z drugiej płyty inspirowana grą (TO JEST POMYSŁ, DZIĘKI Wesoly )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maja Falkiewicz
Master



Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:15, 05 Mar 2009    Temat postu:

Witam!Scena II
SCENA II

Wolontariusz I
Jedziemy do Warszawy. Mnóstwo dzieciaków nie jada tam do syta. Ten transport przygotowała grupa młodzieży. Całymi miesiącami chodzili od drzwi do drzwi, zbierali żywność i ubrania. Tacy jesteśmy szczęśliwi, że możemy przekazywać życie! Życie to jest to!

Wolontariusz II
Pracowałem w szpitalu dla trędowatych w Kamerunie. Była to szkoła radości! Robert, jeden z nich, umierając powiedział mi: “Zobaczyć Boga to jest szczęście!” Miał 24 lata, rozumiesz?

Emmanuel
Ale po co to wszystko?! Kropla wody w oceanie nędzy!

Wolontariusz I
Nie! Iskra, która wystarczy, aby wybuchł pożar!

Noc
(Emmanuel wyjmuje list i zaczyna go czytać):
“...Życie? Co to znaczy? To coś znaczy dla tych, którym sie udało – szczęście, fart, a dla reszty, dla spisanych na straty – banał. Nic się nie poradzi, ślepy traf, rodzisz się bo nie masz innego wyjścia i tyle!
Śmierć? Co to znaczy? To znaczy coś dla tych, którym się udało: Strach przez duże S, mają przed nią okropnego pietra (co mnie zresztą bardzo śmieszy), a dla innych, dla spisanych na straty – to już coś mniej banalnego, jakieś rozwiązanie...To już wiele tygodni, miesięcy, jak o niej myślę, jak jej pragnę, jak na nią czekam... Ale od tego ciągłego wpatrywania się w horyzont, za którym nic nie widać, przychodzi mi myśl, żeby zwinąć manatki i wyjść jej naprzeciw. W końcu tak jest szybciej, a poza tym nie trudno ją odnaleźć, istnieje tysiące dróg. Na razie to tylko myśl... Jednak myślę o tym za każdym razem, gdy cierpienie zadaje jeden cios więcej w moje rany, płynie krew krzywdy i buntu, potęgując pragnienie śmierci. Czas, gdy wspomnienia niosą mnie jak bumerang, do miejsc gdzie już byłam i gdzie nie chcę już wracać. To boli, tak strasznie boli. Czy na dnie piekła odnajdę w końcu Niebo?
Czas wyrzeźbił w moim sercu niezatarte słowa: STRACH, PUSTKA, SAMOTNOŚĆ, NIENAWIŚĆ...i wiele podobnych. Są to słowa bez znaczenia, gdy widzi się je na kartce papieru. Są jednak straszne, kiedy się je przeżywa, kiedy trzeba je znosić. Boję sie jutra. BOJĘ SIĘ. Przy każdym niepowodzeniu, przy każdym upokorzeniu, kolejna kropla rozpaczy dołącza do pozostałych, aby mnie zatopić.
To nie ja wybrałam sobie życie, nie powiedziałam sobie: “Chcę się urodzić!” A więc dlaczego? Dlaczego, mimo wszystko żyję? Dlaczego, kiedy przestaję oddychać, już po chwili odruch nad którym nie panuję, każe mi nabrać powietrza? Dlaczego życie jest chwilami takie uporczywe i dlaczego jest takie okrutne, podłe? Dlaczego potrzebuję czuć, że jestem kochana, NIEZBĘDNA, i dlaczego tego nie czuję? I czemu te wszystkie pytania są bez odpowiedzi? Mam nadzieję, że mi szybko odpiszesz. Czekam z niecierpliwością...”
Emmanuel chowa list

Pasterz
Ona jest NIEZBĘDNA, jest światłem.Jest ktoś, kto nie potrafi się bez niej obejść. Ile ma lat?

Emmanuel
Szesnaście.

Pasterz
Co jej odpiszesz?

Emmanuel
Że jej pytania...one wszystkie są moje...A Ty kim właściwie jesteś?

Pasterz
To długa historia...jestem Pasterzem, taki mam zawód i wiesz lubię go.

Emmanuel
A gdzie jest Twoje stado?

Pasterz
Pewnego dnia zerwała się burza i Moje owce sie rozbiegły. Ojciec posłał Mnie, abym je odnalazł.

Emmanuel
Widzę, że nieźle się poharatałeś!

Pasterz
Bo bez ustanku szukałem jednej owcy, jednej, jedynej. Miałem wrażenie, że ona ucieka. Musiałem się spieszyć. Tutaj z byle powodu można upaść i zranić się. Ja jednak krwawiąc ucze sie leczyć innych.

Emmanuel
Jeśli dobrze rozumiem, to zostawiłeś restę stada, tak po prostu, bez pasterza?

Pasterz
Nie rozumiesz, że Ojcu na tej jednej owcy zależy jak na źrenicy oka?

Emmanuel
Czy już ją znalazłeś?

Pasterz
Ona wciąż się boi, że ją odnajdę.

Emmanuel
Mogę Ci pomóc w poszukiwaniach?

Pasterz
TYLKO TY mozesz mi pomóc, bez ciebie nigdy jej nie odnajdę!

Emmanuel
Czy Twoje owce mają imiona?

Pasterz
Nadałem imię każdej z nich.

Emmanuel
A ta, której szukasz, jak się nazywa?

Pasterz
EMMANUEL!Emmanuel! Znam cię od dawna I to po ciebie Ojciec mnie posłał.

Emmanuel
Śmieszny jest ten Twój Ojciec.

Pasterz
On właśnie taki jest, jest bardzo mocny, ale ma jeden słaby punkt, ilekroć cierpisz, to On cierpi razem z tobą. Jak On kocha na ciebie spogladać!

Emmanuel
A skąd masz te rany na rękach?

Pasterz
Od moich przyjaciół.

Emmanuel
Od PRZY JA CIÓŁ?!

Pasterz
Tak, trudno jest mi to wytłumaczyć, ale to dlatego, że Mnie poranili uczyniłem ich Swoimi przyjaciółmi. Kiedyś, później to zrozumiesz...

Emmanuel
W jaki sposób zadali Ci te rany?

Pasterz
Pewnego dnia pochwycili Mnie i ubiczowali. Przywiązali do drewna, na Wzgórzu. Potem wbili w moje ręce gwoździe, aby mieć pewność, że już nigdy nie będa mogły uzdrawiać. Potem umarłem.

Emmanuel
Wieć w jaki sposób sie tu znalazłeś?

Pasterz
Właśnie to jest Wam najtrudniej zrozumieć! W noc po Mojej śmierci Ojciec wszedł po cichu do groty, gdzie mnie złożono. Pochylił się nade Mną. Tchnął w Moje usta, tak jak się to robi z topielcem. Wziął Mnie za rękę i wstałem.

Emmanuel
Nic z tego nie rozumiem.

Pasterz
Emmanuelu, czy zgodzisz się, abym cię poprowadził z powrotem do Nas, do Ojca, do Ciebie?

Emmanuel
Jak Ty własciwie masz na imię?

Pasterz
Tak jak Ty! Tylko moje imię wymawia się trochę inaczej – Jeszua.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Master



Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:08, 05 Mar 2009    Temat postu:

mam pytanie ten list, ta 'NOC" to jest list należący do kwestii Emanuela czy tej jego dziewczyny?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka
Master



Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Orle

PostWysłany: Pią 8:19, 06 Mar 2009    Temat postu:

to jest bardziej zrozumiałe....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Pią 23:02, 06 Mar 2009    Temat postu:

Ja tak a propos przeniesienia dla LO.

Może coś mamy na celu przez to. Może nie mamy na to spojrzeć jako na rozgłoszone show, na którym będą same VIPy i nasi znajomi, lecz na misję ewangelizacji młodych ludzi w LO ?
Sam co dzień się przekonuję o tym, jak wiele osób młodych, w ogóle z miast, odchodzi od Kościoła i wiary. Można powiedzieć, że mamy nowy kryzys renesansowy, spowodowany rozwojem techniki i "pseudonauk" takich jak parapsychologia czy ezoteryzm. Historia kołem się toczy i wielu wraca do antropocentryzmu i wiary w nieodkryte możliwości ludzkiej natury.

Przedstawiając "Pasterza" takiej publiczności możemy wiele zdziałać dobrego. Spróbujmy spojrzeć na to nie jak na złośliwość, czy niefart (choć miło by było wystąpić w św. Janie), ale jak na ewangelizacyjną misję. Jeśli w tworzeniu tego dzieła Bóg będzie na 1 miejscu, to dzięki Jego łaskom możemy zrobić bardzo wiele, bez potrzeby specjalnego budowania scenerii.

Nic nie dzieje się z przypadku - wykorzystajmy tą okazję. Utrzymajmy misję naszej pracy w tej grupie - ewangelizację przez teatr. "Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?" Wesoly


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mufafa dnia Pią 23:02, 06 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Edyta
Master



Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:19, 06 Mar 2009    Temat postu:

a ktoś mówił o jakimś niefarcie dlatego że nie będziemy występować w św. Janie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Scenariusze / Propozycje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin