Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Specyfika myślenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Świadectwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Śro 22:17, 05 Gru 2007    Temat postu: Specyfika myślenia

Specjalnie piszę to w tym miejscu, bo chodzi tu o "działanie Boga". To ma być jedynie taka myśl, coś o charakterze filozoficzno-refleksyjnym powiedzmy.
Zastanawia mnie jak to jest, że wierzący człowiek, takie myślenie jest dość częste, gdy dzieje się coś dobrego w jego życiu, za każdym razem zawdzięcza to Bogu i "czuje Jego obecność i działanie w swoim życiu", natomiast, kiedy jest coś nie tak, wszystko się psuje, toczy inaczej niż byśmy tego chcieli i jest nam ciężko, wówczas albo jest to kara za grzechy, albo, co gorsza, jest to przypisywane szatanowi?
Może człowiek też ma jakiś wpływ na to, co się dzieje? Przecież nie możemy we wszystko mieszać Boga i szatana.
Taki banalny, może głupi, przykład. Człowiek ubiega się o pracę, ma dwie oferty do wyboru. Jedna daleko od domu, bardziej odpowiedzialna, ale płaca jest większa. Druga oferta: blisko domu, zajmuje mniej czasu, jednak jest mniej płatna. Co człowiek wybierze? Jeśli pierwszą, będzie miał mało czasu dla domu, rodziny, przyjaciół, ale będzie dobrze zarabiał i może osiągnie sukces, awansuje, zrobi karierę. Druga opcja-będzie miał więcej czasu dla rodziny, przyjaciół, ale mało pieniędzy. Dalej, jeśli wybierze pierwszą ofertę będzie go stać na urlop z rodziną, nie będzie martwił się, że nie ma czym zapłacić rachunków, jeśli wybierze drugą, nie będzie go stać na nic, przez co nie będzie szczęśliwy. Sam dokonał wyboru, Bóg za niego nie wybrał, szatan go nie podkusił, żeby wybrał to, a nie tamto. I wracając do początku, jak to się stało, że znalazł akurat takie oferty? Sam zajrzał do gazety, do internetu... Czy Bóg mu podsunął te oferty?
Pijany kierowca spowodował wypadek. Szatan mu nalał wódkę do kieliszka? Czy może wypadek jest karą za to, że się upił? A może jedno i drugie? A może po prostu człowiek nie pomyślał, jest nieodpowiedzialny i tyle?
Co idzie za tymi pytaniami? Chodzi o to, czy my samy mamy wpływ na to, co się z nami dzieje, czy, jeśli uważamy wszystko za działanie Boga, to jesteśmy pionkami w Jego ręku? Czy wszystko jest może z góry przesądzone, jak wierzą niektórzy? Która prawda jest prawdziwa?
Na koniec jeszcze raz napiszę, że nie chcę podważać działalności Boga w życiu człowieka, bo sama tego doświadczyłam, ale bardziej w duchowy sposób i nie mogę tego przełożyć na fizyczność człowieka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Śro 23:47, 05 Gru 2007    Temat postu:

Na pewno można powiedzieć,że wszystko co nie jest od nas zależne daje na Bóg (pogodę, naturę, rodzinę), lub dopuszcza (chorobę nowotworową, działanie szatana),ale według mnie wszystkiego nie można zarzucić Bogu. Grzech jest konsekwencją wyboru. To,że wsiadł do samochodu to był wybór między głosem Boga,żeby tego nie robił,a szatana,żeby jechał i się nie przejmował. Wypadek spowodowany winą kierowcy jest raczej (jak sama nazwa wskazuje) z jego winy. Jakby to była kara,to każdy pijany kierowca na pewno by miał wypadek, bo dlaczego jeden miałby być ukarany a drugi nie skoro Bóg jest sprawiedliwy ? Co do pracy, to też zależy do człowieka. Ludzie bezrobotni narzekają na to,że nie mogą znaleźć pracy,a tak na prawdę w większości przypadków liczą na to,że ona sama do nich przyjdzie bez żadnego wysiłku szukania, pytania, chodzenia itd. W karierze zawodowe Bóg może na pewno pomóc - Dary Ducha Świętego gdy jest dużo stresu, nawał pracy, szkolenie. Modlitwa wtedy na pewno się przydaje. Ale to,czy będziemy to robić, czy się załamiemy nerwowo to zależy od nas. I nie ma tu co dużo zwalać winy na Boga czy szatana, bo sami jesteśmy sobie w tych przypadkach winni, a zrzucanie winy jest przecież tak bardzo wygodne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p. Marek
Gość






PostWysłany: Czw 9:35, 06 Gru 2007    Temat postu:

To, że wszystko jest przez Boga zaplanowane, to nie znaczy, że my nie mamy wolnej woli. Przykład Judasza zdrajcy. Już w Starym Testamencie pisało, że ktoś taki się urodzi, będzie w gronie uczniów, jak zdradzi i jaką śmiercią zginie, za ile kasy zdradzi i co się stanie z jego pieniedzmi po śmierci. Wszystko. Mimo, to przez cały czas miał wybór. Mógł zmienić swoją decyzję i gdyby zmienił, to Bóg też by o tej zmianie wiedział już przy stworzeniu świata- bo dla Niego czas nie istnieje. Mimo tego, że taki był los Judasza, Chrystus wysyłał Mu sygnały do opamiętania, dla Jego wolności i zmiany decyzji. Pzry ostatniej Wieczerzy mówi " Ten, który macza chleb mnie wyda", potem przy pocałunku jako jeynego Apostoła nazywa przyjacielem- terapia wstzrąsowa- zdradza i słyszy słowo Przyjaciel. Mógł wyjść z tego nawet po czynie zdrady- gdyby żałował i uwierzył w miłosierdzie.
Człowiek ma dwóch stróżów aniołą i diabła, ale zawsze ma wybór i to, że posłucha szatana wcale go nieusprawiedliwia i nie zmienia decyzji o jego wolności. Największym przykładem ukochania przez Boga ludzkiej wolności jest, to że oprócz nieba istnieje piekło. Twoje życie jest u góry zapisane, Bóg wie ale i tak Ty dokonujesz wyboru codziennie między życiem i śmiercią. To, że istnieje opatrzność Boża i że Bóg wie wcale nie zabiera Ci wolności. Kiedyś sobie to tłumaczyłem (chociaż też dokońca tak się nie da bo to należy do Tajemnic Boga dla człowieka niepojętych), tłumaczyłem np. scenariusza teatru czy filmu- ktoś pisze scenariusz jest on znany czasami od wieków, a i tak reżyser czy aktorzy mają wolny wybór choć muszą sie pewnych konwencji trzymać by nie zgubić założeń autorra scenariusza. Okzauje się, że nawet przedstawienie grane 10 razy przez tych samych artystów i w tym samym miejscu, za każdym razem jest inne. to też jest tajemnica nie do zrozumienia.
Jeśli chodzi o działanie Boga i sytuacje przykre, złe nieszczęścliwe- mam wolny wybór sam się w wiele wpędzam np. miałem taki czas w życiu w Liceum wszystko się waliło na głowe, że stwierdziłem- strach wychodzić z domu i czegokolwiek sie uchwycić, bo i tak sie schrzani. Kara nie z biegiem lat odkryłem, że za tamten czas muszę i chcę dziękować- bo nie byłbym tym kim teraz jestem i odkryłem, że Bóg działał w moim życiu. Wtedy tego nie rozumiałem, a teraz widzę, że Bóg nie ingerował (jak na Synaju kiedy coś źle robiłem - tylko dopuszczał). Można się było załamać powiedzieć Bóg zapomniał, a jednak tezra się odkrywa, że znajduję się w takik miejscui gdyby wtedy jakiś egzamin się udał, nie było by jakieś choroby to byłbym zupełnie w innym miejscu i z perspektywy czasu stwierdzam, że tam gdzie chciałem pójść nie byłbym szczęśliwy- bo się sam oszukiwałem i gdyby mi się wtedy udało to nie umiałbym zrezygnować na rzecz czegoś innego dla mnie lepszego o czym wtedy sobie nie zdawałem sprawy.
Szatan działa szczególnie tam gdzie dzieje się wiele dobrego i on czuje zagrożenie, oczywiście, bez naszego otawrcia się na niego i wyrzucenia Chrystusa z serca nie ma do nas dostępu. Nie jest tak silny jak Bóg. Jeśli Bóg przyzwala jemu na pewne działania to nigdy nie ponad nasze siły. Chyba, że sami tego chcemy- żyjemy długo w grzechu, bądź wchodzimy na jego grząski grunt (np. z ciekawości wywoływanie duchów, wróżby, horoskopy, bioenergoterapia, różdżkarstwo, muzyka satanistyczna, magia biał czy czarna itd.). Chyba najtrudiej dostrzec działanie Boga wtedy kiedy się nam nie układa- ale to właśnie jest to.
Powrót do góry
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 14:59, 06 Gru 2007    Temat postu:

No ale z tego co napisał Pan i Patryk wychodziłoby, że jest tak, jak pisałam, że Bóg wszystko z góry zaplanował, napisał scenariusz i wybrał nas na odgrywanie wymyślonych ról i wbrew naszym wierzeniom w wolność, która mamy posiadać, tak naprawdę wcale jej nie posiadamy. No bo przecież, gdybyśmy ją posiadali, to Bóg nie mógłby napisać tego scenariusza. Albo ja już nic kompletnie nie rozumiem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p. Marek
Gość






PostWysłany: Czw 22:21, 06 Gru 2007    Temat postu:

Nic ne rozumiesz i właśnie o to chodzi, jak do końca zrozumiesz Boga? Uwierz jest plan Boa ścisly i jest komplenta wolność.
Powrót do góry
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Czw 22:43, 06 Gru 2007    Temat postu:

Bóg od początku wie jak się potoczy Twoje życie i daje Ci wolny wybór. To tak jakby na początku był koniec a z czasem cofamy się do początku i vice versa - przynajmniej ja tak rozumuję fakt istnienia Boga. Podobne tłumaczenie jest na początku Ewangelii wg. świętego Jana: "Wszystko przez Nie się stało,a bez Niego nic się nie stało [z tego], co się stało." W przeciwieństwie do matematyki Jezyk tego nie da się wytłumaczyć. Bo jakby się dało to wytłumaczyć to Wiara nazywałaby się Wiedzą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Pią 13:55, 07 Gru 2007    Temat postu:

Matematyki też nie da się wytłumaczyćJezyk ja matematyki nie rozumiem:P to jest trudniejsze od wiary, bo wiara to wiadomo, że się jej nie da zrozumieć, a matematyka ponoć ma być do zrozumienia, a też się nie da więc to nie jest logiczne:P
A wracając do tego to NIE ROZUMIEM jak nazwać wolną wolą coś, co jest zaplanowane z góry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p. Marek
Gość






PostWysłany: Pią 16:18, 07 Gru 2007    Temat postu:

Przez Kogoś kto kocha i wie lepiej co dla nas jest szczęściem, a do tego kocha naszą wolność i nawet to że możemy powiedzieć nie. A Bóg i tak o tej decyzji już wiedział. Patrzysz na to po ludzku i po ludzku próbujemy to jakoś wytłumaczyć logicznie. A czy Miłość jest logiczna?
Powrót do góry
p. Marek
Gość






PostWysłany: Pią 16:47, 07 Gru 2007    Temat postu:

A nawet w kwestii matetyki jest plus i minus nieskończoność
Powrót do góry
Mufafa
Administrator



Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lezeno City

PostWysłany: Sob 0:01, 08 Gru 2007    Temat postu:

I są też różne rodzaje nieskończoności... Tego to ja sam na początku nie rozumiałem. Albo jak może istnieć coś takiego jak zbiór pusty,albo w całkach pierwiastek z -1Mruga Niektóre rzeczy są tylko po to w matmie,żeby się zgadzało...
A co do tego, skąd Bóg wie co będzie jak On jest, był i będzie, skoro przyszłości jeszcze nie było... Ja myślę,że to jest idealny przykład tłumaczący znaczenie Bóg jako Alfa i Omega, oraz istnienia (ponoć już tyle odkryli) 14 wymiarów... Czas też zaliczamy jako wymiar, ale to już wyższa filozofia jest Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Sob 10:00, 08 Gru 2007    Temat postu:

Dobra, dobra już o nic nie pytam, bo jak za każdym razem mamy wchodzić na matematykę to ja przestanę cokolwiek rozumieć

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 10:01, 08 Gru 2007    Temat postu:

Fajnie ten temat poruszł ks. Tomek na Roratach, apropos Uroczystości Matki Bożej Niepokalanej. Zanim się Maryja urodziła w Raju Bóg o Niej i o Jej Niepokalanym Poczęciu, a także o Narodzeiu Zbawiciela powiedział pierwszym rodzicom. Urodziła się jako jedyna bez grzechu, ie mogła mieć skoro zgodzi się później na przyjęcie misji, a więc Bóg o tym wiedział. A mimo to wysyła Gabryjela do Maryi. Jest wolna, bo pyta: "Skądże mi to się stanie skoro nie znam męża" mogła powiedzieć nie ja tego nie rozumiem i nie przyjmuję bo to nie logiczne Mam urodzić bez udział mężczyzny ziemskiego, urodzić i na zawsze pozostać Dziewicą- mogła by powiedzieć nie tu się ktoś pomylił, to po ludzku nie możliwe, jednak nie rozumiejąc, ale bezgranicznie ufając przyjmuje to nawet z wielkim bagażem cierpienia. Mówi swoje FIAT i wcale nie wygląda na osobę, która jest zniewolona
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Świadectwa Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin