p.Marek
Master
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościcino
|
Wysłany: Wto 1:28, 04 Lis 2008 Temat postu: Piosenki Kabaretu Potem |
|
|
WIOSENNA PIEŚŃ RADOŚCI
http://www.youtube.com/watch?v=h-iIyXvlvJI
Idzie sobie wiosna
słychać świergot ptaka,
ładna to piosenka
tylko głupia taka
Już przyleciał bocian
i w kałuży dłubie,
mi to nie przeszkadza
dalej będzie głupiej.
A aaaaa już jest wiosna
A aaaaa dłuższe dnie
A aaaaa kwiaty rosną
A aaaaa głupie, nie?
Słońce raĽniej świeci
dym się w polu snuje
- zupełnie bez sensu,
ale się rymuje
Budzi się przyroda,
już zielono wszędzie
bać się nie ma czego -
znowu refren będzie:
A aaaaa już jest wiosna...
Rozmarzają rzeki,
płynie kra do morza
- zwrotka nienajgorsza,
tylko rymu nie ma.
Drzewa mają pączki,
w jajkach są pisklęta,
przyroda jak zwrotka
- niedorozwinięta!
A aaaaa już jest wiosna
Wiosna jest po zimie
w myśl ludowych przysłów.
ja już nie mam zdrowia
do tych idiotyzmów.
Kończy się piosenka,
śniegu nie ma prawie.
Pisać głupie teksty
nawet ja potrafię!
Władysław Sikora
Melodia: Władysław Sikora
Mucha
http://www.youtube.com/watch?v=a8wYny8pSiI
„Pies – tak.
Kot – tak.
Sarenka – tak.
Muchy – nie!”
„Nie ma litości dla muchy
ani teraz, ani nigdy!”
Mucha to jest zwierz nieduży,
Mucha to jest zwierz niemiły,
Mucha to jest zwierz nieładny i chytry.
Taka mucha w domu lata,
Na nie swoich lampach siada,
Na komorne się nie składa, owad zły!
Niby to domowy zwierz,
Bo w pokojach mieszka,
A pogłaskać nie da się
Ani nie zaćwierka!
Owad jeden, jak co zje,
Brudzi po kryjomu.
I na skwerek nie da się
Wyprowadzić z domu.
Nie dla muchy nasze mury,
Nasza miłość do natury,
Nieprzyjemnym trzeba być,
Czas skończyć z umiarem.
Muchę trzeba zajść znienacka
I ją przekonywać packą,
Żeby opuściła miasto
Pierwszym autokarem.
Mucha ludziom nic nie daje –
Ani mleka, ani jajek,
Ani z muchy futro jakieś, dziwny zwierz!
Człowiek się dla muchy męczy,
A ta w domu tylko brzęczy,
Nie potrafi się odwdzięczyć tak jak pies!
Muchy nie da się tresować,
Nie chce aportować!
Mucha to jest zwierzę głupie,
Co siada na kupie.
Niby to nieduży zwierz,
Lecz w większej ilości
Mogłyby gazetę nieść
I nie wpuszczać obcych.
Nie dla muchy nasze mury,
Nasza miłość do natury,
Nieprzyjemnym trzeba być,
Czas skończyć z umiarem.
Muchę trzeba zajść znienacka
I ją przekonywać packą,
Żeby opuściła miasto
Pierwszym autokarem.
Chociaż pająk muchy zjada
I ptak czasem pożre gada,
Nijak pozbyć się owada – ciągle są!
Chociaż człowiek dużo może,
Z roku na rok coraz gorzej.
Skąd się w domu i na dworze bierze to?!
Ewolucji to jest błąd,
Winna era przeszła,
Kiedy gdzieś daleko stąd
Mucha z drzewa zeszła.
Ale przyszedł czas najwyższy
Muchom rzec: „Go home!
Wracać, muchy, tam – skąd przyszły!
Won na drzewo, won!”
Nie dla muchy nasze mury!
Piosenka o katarze
http://www.youtube.com/watch?v=ZZCSi3gOLEk
[link widoczny dla zalogowanych]
A-psik, a-psik!
A-psik, a-psik!
Ma niedola się zaczęła
W samym środku lata,
Na przeciągu jadłem loda
I złapałem katar.
Moja mama mi zrobiła
Napar z różnych ziółek,
Jak po ziołach tych kichnąłem,
Książki zwiało z półek.
Wzdycham groźnie, noś mi rośnie,
Kicham coraz głośniej,
Mamma mia, lato mija,
Ale katar coś nie...
Auu...
Batko świenda!
Auu...
Nie wytrzbab...
Auu...
Katar to ogrobny żywioł...
A-psik, a-psik!
A-psik, a-psik!
Zaraziłem już rodzinę,
Kota oraz ryby,
Kicha mama, kicha tata,
Wylatują szyby.
Od kichania lecą szyby,
Stąd przeciąg co chwilę,
Od przeciągu katar rośnie:
Perpetuum mobile...
Wredny żywioł atakuje,
Męczy niesłychanie,
Nie dość, że zdrowie rujnuje,
Niszczy nam mieszkanie...
Auu...
Batko świenda!
Auu...
O bój losie!
Auu...
Mam go już po dziurki w nosie!
Mamma mia! Mamma mia!
Już znajomych nie mam prawie!
Mamma mia! Mamma mia!
Nie mam kumpli i dziewczyny!
Mamma mia! Mamma mia!
Tylko mam te oczy łzawe!
Mamma mia! Mamma mia!
Tylko nos mam bardziej siny!
Bab chusteczkę zasbarkadą
Wszystkie cztery rogi,
Kto bnie kocha, kto bnie lubi,
Kto bnie pocałuje?
A fu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|