Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Spadek z drabiny
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Pytania i dyskusje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 13:57, 24 Kwi 2008    Temat postu: Spadek z drabiny

Zastanawaiam się jak to się dzieję, że np. jakaś fajna grupa muzyczna zdobywa I miejsce w przeglądzie, potem nagrywa świetną płytę, którą do dziś się chetnie slucha, albo np. jest grupa teatralna, przez która w świecie mówi się, że Bolszewo nie jest dziurą zabitą dechami, ale jest BOLSZE czyli WIELKIE. W przeciagu 2 miesięcy robi się dwa wielkie życiowo przedstawienia, a nagle czar prysł i mocno zaangażowane towarzystwo się kruszy (na całe szczęście istnieje- to powinno wystarczyć), ale... brak czasu (hmmm co to jest czas), szkoła no tak. Wiem, że nie da się by JBT stał się najważnijszy, ale dlaczego ostatnim ogniwem łańcucha pokarmowego. Już sobie po części odpowiedziałem- nie JBT najważniejszy a Chrystus- może dlatego, że jest to sprawdzian czy wiem co oznacza JBT. Bardzo dziękuję Patrykowi, Olikowi, Oli, Bartkowi, Karolinie, Karolowi, Pati, Edycie, Kasi, Agnieszce, Kasi, Kasi, Weronice, Adzie, Gracjanowi, którzy są i trwają. A także tym JBT-owcom, którym nie widać, a JBT mają we krwi bardziej ode mnie, wspieraja nas modlitwą, może tęsknota. Chyba tego potrzebowałem. Okazuje się, że po wymienieniu tych osób okazuje się, że nie jest źle. Tylko czasem mnie zastanawai dlaczego kiedy trzeba dokonać wyboru- to wybór rezygnacji pada u wielu na JBT? Jeśli to moja zasługa chciałbym wiedzieć- odejdę albo na zaszwe albo na chwilę. Jeśli to ma służyć grupie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marlena_mari
Master



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 16:47, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Myślę Panie Marku, że to nie jest do końca tak jak Pan napisał. Są ludzie, którzy po prostu załamują się kiedy widzą, że to co dotąd tak odważnie i wytrwale budowali trochę się psuje, a może nawet leży w gruzach. I naprawdę nie chce im się wtedy powracać. I chociaż próbują nadal powrócić, bo bardzo im tego brakuje, to nie potrafią, bo nie widzą zmian i nie widzą sensu pewnych przeprowadzonych czynności, które zamiast naprawić i wzmocnić jeszcze bardziej zniszczyły.

Czytając Pana post odniosłam wrażenie, że dotyczy on również mnie. I zrozumiałam go tak, że apeluje Pan do osób, które kiedyś działały w JBT o to, by się zdecydowały, czy nadal w nim są lub też by odeszły na zawsze. O ile dobrze pamiętam to w JBT nigdy nie było czegoś takiego jak stała lista członków - mógł do tej grupy przystępować kto chciał i kiedy chciał. O ile pamiętam zawsze były otwarte drzwi dla WSZYSTKICH i we WSZYSTKIM. I o ile pamiętam na tym forum mógł sie wypowiadać każdy i nigdy żaden post nie był traktowany jako "śmieć". Obserwuję już od pewnego czasu to, co się tutaj dzieje i muszę Panu powiedzieć, że wcale nie zachęca to do powrotu. Chciałam nawet tam wpaść w którąś luźniejszą sobotę, ale nieodparcie odczuwam wrażenie, że nie ma już tam dla mnie miejsca.

No cóż, życie układa nam różne ścieżki i moim zdaniem nie powinien Pan osądzać decyzji innych co do ich czasu i jego rozplanowania. Każdy indywidualnie odczuwa zmęczenie i niech Pan nie pisze, że JBT jest ostatnim ogniwem łańcucha. Myślę, że to zły pogląd. Osobiście zrobiłam sobie przerwę od JBT bo musiałam wiele spraw doprowadzić do końca i wiele przemyśleć. I dobrze Pan wie, jaka była wtedy atmosfera - a rozmowa, która miała wszystko naprawić - tylko pogorszyła sprawę. Ponadto uważałam (i chyba nadal tak uważam, chociaż wiele słów i faktów świadczy o tym, że nie do końca tak jest), że JBT jest miejscem i grupą do której zawsze można powrócić - niezależnie od tego kim się jest, jakim się jest i czy jest się mile widzianym czy nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 16:48, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Marek, proszę, nie przypisuj sobie wszystkich zasług, wcale nie jesteś winien odejścia innych:P ok żartuje oczywiście, że odejście to zasługa;)
Napiszę tu tylko w swoim imieniu, nie chcę się za innych wypowiadać. Myślę, że wszyscy, którzy byli na spotkaniu po Łowiczu, wiedzą, dlaczego ja odeszłam. Faktem jest, że u mnie na pierwszym miejscu w tym roku stanęła szkoła i jak narazie jestem z tego zadowolona. Wyniki są dobre, jeszcze matura;) Powiedziałam też, że chętnie jeszcze zagram, jeśli coś JBT będzie robił (teraz już tak nie uważam). Na pewno nie odeszłam ze względu na Ciebie. Co mi się nie podobało w zachowaniu, czy technice (dotyczyło to różnych osób, mnie też) powiedziałam, ale nie chciałam obracać się plecami i zostawić wszystkiego za sobą. Cieszę się, że mogłam zagrać z JBT-em, nie dużo, bo tylko 2 przedstawienia, chociaż może AŻ dwa?, no ale mogłam, i naprawdę się z tego cieszę.
Jeśli chodzi o ten wybór-każdy ma swoją hierarchię wartości, dla jednych ważniejszy jest JBT, dla innych szkoła albo i co innego. Ja wiem, że nie jestem jedyną osobą, która ma maturę, np. Patryk został(chyba?nie jestem pewna), ale moim zdaniem lepiej dla mnie było, że poświęciłam czas na naukę i nie uważam tego za zły wybór z różnych względów.
Teraz tylko takie moje małe PRZYPUSZCZENIE: uważam, że ludzie, którzy odeszli, nie zrobili tego przez Ciebie, a przynajmniej część.
Pozdrawiam serdecznie:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 18:45, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Przeze czy nie przeze mnie to najmniej ważne. Podoba mi się to co mówicie o tym, że drzwi stoją otworem i że zawsze można wrócić. Wiem, że poprzeczke postwailiśmy sobie wysoko i tu wielka zasługa Pani Maji. Dobrze by było żeby to mogło być bezwzględu na wszystko trwać i działać. Podobało mi się to co powiedziAŁ Patryk, że JBT stanowią ci którzy są i ci którzy byli. Obecnosć duchowa, ale człowiek ciała też potrzebuje, hierarchia wartosci- fajnie, ale...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marlena_mari
Master



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 18:47, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Wyczuwam pewną ironię...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 18:48, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Nie, ani prze chwilę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 18:48, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Nie rozumiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marlena_mari
Master



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 18:54, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Ja też juz nie rozumiem - nie rozumiem tego ciągłego czepiania się, że nas tam nie ma itd. Nie rozumiem tego, że mam się zdecydować czy jestem czy mnie nie ma... Nie rozumiem tego, że szczera rozmowa została odebrana jako "zaszczucie". Nie rozumiem tego, że Ci co się na tamtej rozmowie wypowiedzieli, są że tak powiem tymi, którzy odeszli i którzy zniszczyli - wydaje mi sie że ta rozmowa miała raczej zbudować... I myślę, że ta poprzeczka to zasługa całego JBT.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marlena_mari
Master



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 18:58, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Nie rozumiem jeszcze wielu rzeczy, ale czy to jest jeszcze ważne? JBT się zmienił i ta idea grania dla Boga i dla innych i dla siebie (swego wnętrza) - ta piękna idea, którą tworzyliśmy zaraz na samym początku, gdzieś po drodze zanikła - a zamiast ją odbudować, to teraz wciąż nam wypomina się, że "odeszliśmy" - kiedy tak naprawdę wciąż jesteśmy.

Może źle robię, że pisze w liczbie mnogiej, ale... nie ważne z resztą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 18:59, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Skąd mi sie wzięło takie pesymistyczne myśeć zamiast się cieszyć z tego co mam. Może dlatego, że tak wiele się wydarzyło Przed JBT, w Podwórkowcach, w młodym JBcie, w Arkamie i w chórze, który kiedyś tworzyliśmy. I tu nie chodzi o jakies pretensje, poprostu lubię pewne rzeczy rozumieć. Pewnie brak mi pokory, za dużo otrzymaliśmy i jeśli teraz jest chwilowy zastój to mnie to martwi zamiast cieszyc się, ze trwamy inaczej, ale trwamy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Czw 19:05, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Nie wypominam tego, że odeszliście. to nie jest mój cel. Poprostu sie zastanawiam. Nie mam pretensji. Nawet nie mam powodu ich mieć. Poprostu szkoda, bo nie czuje wielu przypadkach, ze zrobliśmy wszystko na scenie i w życiu. Nie jest to łatwe przyznasz. To tak jak w Zakonie, coś budują, a potem odchodzą i przychodzą nowi i z niektórymi naprawdę ciężko się rozstać i powiedzieć tak musiało być.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marlena_mari
Master



Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 19:59, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Tylko ja nadal nie rozumiem dlaczego wciąż powtarzacie, że odeszliśmy... Jakby JBT był czymś formalnym - a go nie tworzą przecież jakieś papierki - tylko my jesteśmy JBT-em. I nie wiem skąd się wzięło na tym forum i w ogóle takie coś jak: jesteś w JBT, byłeś w JBT już Ciebie nikt tam nie chce, już tutaj nie należysz...

Dobrze Pan wie, że czasem po wyczerpujących żniwach trzeba trochę odpocząć i nabrać sił, by tworzyć na nowo - człowiek nie jest robotem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Czw 21:27, 24 Kwi 2008    Temat postu:

Właściwie to nie podchodziłam do tego tak jak Marlena, ale chyba ma rację. Nie ma sensu wypominać, że ktoś był, a go nie ma. Po prostu tak jest i tyle. Tak jak Marlena pisała każdy miał prawo przyjść kiedy chciał. Jakiś czas temu Seba pytał mnie, czy nie chciałabym iść z nim w którąś sobotę zobaczyć co tam słuchać w JBT, ale ja nie czuję najmniejszej ochoty tam się pchać. Po niektórych postach, które być może miały mnie obrazić, widać jakie ludzie tam mają podejście. Nigdy nie jest tak, że się wszystkich lubi, ale trzeba pamiętać, że kto inny może mieć inny stosunek do drugiego człowieka. Te drzwi, które były kiedyś otwarte, zostały zamknięte. Z tego, co mi wiadomo, nie tylko ja tak odczuwam tę sytuację.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
p.Marek
Master



Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gościcino

PostWysłany: Pią 9:22, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Podoba mi się Marlenko to co mówisz na temat nieformalnego sposobu patrzenia na JBT, ale przyznasz, że czasem to trudne.
Aniu nie wierzę, że w JB cie są tacy straszni ludzie, że tylko chcą zrobić Tobie krzywdę. Nie sądze, mało tego jestem o tym rzekonany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Działacz



Dołączył: 30 Cze 2007
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bolszewo

PostWysłany: Pią 10:01, 25 Kwi 2008    Temat postu:

Marek, to już jest nadinterpretacja. Ja nic takiego nie powiedziałam. Uważam tylko, zaznaczam przy tym, że to jest moje zdanie, opinia, że atmosfera się zmieniła. Może nie między ludźmi, którzy czynnie działają w JBT, ale między tymi, którzy kiedyś byli.
Ja rozumiem, że można mieć pretensje o jakieś rzeczy (chociaż czasem bez sensu), ale każdy powinien zachować zdrowy rozsądek.
Nie uważam, że ktokolwiek jest w stanie zrobić mi krzywdę, a czy tego chce? Jego wewnętrzna sprawa i mało mnie to obchodzi. Nie mówię tak i w ogóle nie miałam tego na myśli. Tak jak Marlena napisała, drzwi tam były otwarte dla wszystkich, przez co uważało się, że każdy jest mile widziany, ale teraz tak nie jest. Nawet jeśli chodziłoby tylko o moją osobę, której nie chciałaby widzieć jedna, czy dwie, to już nie jest KAŻDY. O to tylko mi chodzi. I jeszcze raz: nie twierdzę, że w JBT są straszni ludzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Grupa Teatralna JBT Strona Główna -> Pytania i dyskusje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin